Minął rok od zaprzysiężenia Czesława Renkiewicza na czwartą, ostatnią kadencję na stanowisku prezydenta Suwałk. 

Czy udało się spełnić wyborcze obietnice? Czy uda się zatrzymać młodych ludzi w mieście, w którym ze względu na położenie geopolityczne trwa zastój jeśli chodzi o inwestycje i nowe miejsca pracy?

Z prezydentem Suwałk Czesławem Renkiewiczem rozmawiała Iza Kosakowska.

Rok wyzwań i realizacji obietnic

Minął rok od zaprzysiężenia Czesława Renkiewicza na jego ostatnią kadencję jako prezydenta Suwałk. Jak sam podkreśla, był to czas intensywnej pracy nad realizacją wyborczych zobowiązań. 

Był to generalnie rok realizacji tych wszystkich zamierzeń, o których mówiliśmy w kampanii wyborczej i pod tym względem jest to rok pomyślny, rok udany, rok dobry. Natomiast cała ta sytuacja otaczająca nas, przesmyk suwalski, ta sytuacja geopolityczna - ona, jak widzimy, nadal istnieje, trwa i to się nie zmienia - mówi Czesław Renkiewicz.

Prezydent Suwałk nie ukrywa, że napięta sytuacja geopolityczna ma wpływ na codzienne życie mieszkańców i funkcjonowanie samorządu. 

Depopulacja i walka o młodych mieszkańców

Jednym z kluczowych wyzwań dla Suwałk pozostaje depopulacja i starzenie się społeczeństwa. Czesław Renkiewicz otwarcie mówi o problemie ujemnego przyrostu naturalnego. Przejawia się on m.in. w rosnącej liczbie wolnych miejsc w miejskich przedszkolach. 

Coraz więcej mamy wolnych miejsc w przedszkolach, stąd mój apel i prośba do rodziców, żeby zainteresowali się bardzo dobrą ofertą przedszkoli miejskich i może skierowali swoje pociechy właśnie z przedszkoli tych niepublicznych do publicznego, miejskiego przedszkola. A naprawdę opieka i wszystko, co jest realizowane w przedszkolach jest na najwyższym poziomie - zwraca uwagę prezydent Suwałk.

Prezydent podkreśla, że kluczowe jest zatrzymanie młodych ludzi w mieście oraz zachęcenie do powrotu tych, którzy wyjechali. 

Chcemy, żeby ta młodzież, która wyjeżdża z naszego miasta jednak wracała do Suwałk - to po pierwsze. Chcemy również, żeby te osoby, które nie są związane z naszym miastem, znalazły tutaj swoją przyszłość, swoją dobrą ofertę pracy, ale również i budowy domu, zakupu mieszkania czy wejście w posiadanie własnego "M" w ramach programu "Od najemcy do właściciela". I te programy realizujemy - mówi Czesław Renkiewicz.

Programy dla młodych: „Działki dla młodych” i wsparcie mieszkaniowe

Wśród konkretnych działań skierowanych do młodych mieszkańców prezydent wymienia program „Działki dla młodych”. 

Program chociażby "Działki dla młodych" to jest już realizowany. 20 działek będzie przedmiotem sprzedaży 21, 22 i 23 maja. Zainteresowanie jest duże.

Oferta jest atrakcyjna - działki można nabyć za 50 proc. wartości. 

Za 50 proc. wartości można nabyć działkę, a wobec tego oferta jest dobra. Wtedy koszt zakupu działki będzie podobny, jak gdzieś tam na terenach oddalonych od naszego miasta na terenach wiejskich. 20 działek teraz, kolejne działki przy ulicy Zastawie, a w zasadzie tam między ulicą Zastawie a ulicą Lutniczą. 48 działek mamy wydzielonych i one będą sprzedawane do końca tego roku, a w przyszłym roku jeżeli zobaczymy, że jest taka potrzeba, żeby tych działek było więcej, to przygotowujemy też ponad 60 działek przy ulicy Ogrodowej za Centrum Kształcenia Rolniczego i tam w myśl tego programu też będzie można nabyć działkę - informuje Czesław Renkiewicz.

Bezpieczeństwo i nowe wyzwania ustawowe

W kontekście położenia Suwałk i aktualnej sytuacji geopolitycznej, bezpieczeństwo mieszkańców staje się coraz ważniejszym tematem. Prezydent Suwałk odnosi się do nowych wymogów ustawowych dotyczących ochrony ludności cywilnej. 

Dokonaliśmy inwentaryzacji tych wszystkich dotychczas ujętych w naszych ewidencjach miejsc takiego doraźnego schronienia. Oczywiście obiekty ochrony typu schrony czy też miejsca ukrycia, one muszą spełniać określone wymagania. Szczególnie wymagania techniczne i wiemy że zdecydowana większość nie spełnia tych wymagań.

W Suwałkach są obecnie dwa takie obiekty, ale wymagają one modernizacji i ekspertyz. 

Jeden jest położony na działce należącej do Skarbu Państwa. Jest to taki były schron, tylko trzeba po pierwsze przeprowadzić teraz ekspertyzę tego obiektu, opracować jakąś dokumentację techniczną, no i chcemy też pozyskać środki finansowe na ten cel i w przyszłym roku przygotować ten schron. Tam jest miejsce dla około 100 osób. Drugi schron, że tak to określę, jest położony przy ulicy Tysiąclecia Litwy, bo ten pierwszy przy ulicy Pułaskiego. To jest w budynku prywatnym należącym do spółki, gdzie kapitał dominuje francuski. Nie wiemy, na jakich zasadach ten terytorialny organ ochrony ludności jakim jest ten, będzie mógł zawierać stosowne umowy, porozumienia i inwestować, czy też przekazywać środki finansowe publiczne na wzmocnienie tych piwnic tych miejsc, gdzie będzie można schronić naszą ludność - informuje prezydent Suwałk.

Czesław Renkiewicz zaznacza, że przy nowych inwestycjach i rozmowach z deweloperami miasto będzie wymagać tworzenia miejsc schronienia. 

Są tutaj przepisy, które będą musiały być respektowane na etapie uzyskania pozwolenia na budowę, natomiast te wszystkie rozwiązania techniczne wzmacniające konstrukcję budynków pociągają za sobą koszty, a wobec tego pojawia się pytanie ze strony deweloperów, jak to będzie z finansowaniem właśnie tych dodatkowych rzeczy, które trzeba wykonać. No i tutaj niestety my jeszcze nie wiemy, czas upływa, ale mam nadzieję, że te wszystkie przepisy, te rozporządzenia, jakieś wytyczne ukażą się wkrótce. Brakuje nam wiedzy również, bo nie wiemy ile środków uzyskamy, na co te środki będą. Ja przedstawiłem swoje takie życzenia.

Gospodarka i przedsiębiorczość w cieniu niepewności

Sytuacja geopolityczna i demograficzna odbija się także na lokalnej gospodarce. 

Widzimy zastój gospodarczy. To jest spowodowane taką niepewnością gospodarczą, która ma miejsce przecież w naszym kraju i szczególnie na tej ścianie wschodniej w przesmyku suwalskim. Jest jednak odwlekanie się ze strony przedsiębiorców przed podjęciem decyzji rozwojowych - zauważa Czesław Renkiewicz.

Prezydent Suwałk zwraca uwagę na pogłębiający się problem braku rąk do pracy: 

Dzisiaj ta sytuacja demograficzna wymusza nawet całkiem inne podejście do działalności gospodarczej i do funkcjonowania samorządu. Zderzymy się z czasem z brakiem rąk do pracy. Już w tej chwili pracodawcy mają ten problem. Niestety znacznie więcej osób, dwukrotnie więcej osób odchodzi na emeryturę niż wchodzi na rynek pracy, a wobec tego ten deficyt będzie się pogłębiać - dodaje Czesław Renkiewicz.

| red: gl, bs