Radio Białystok | Wiadomości | Jaka jest frekwencja posłów z Podlaskiego na posiedzeniach plenarnych?
autor: Tomasz Kubaszewski
Posłowie z województwa podlaskiego nie należą do grona tych, którzy zbyt długo przesiadują na sali plenarnej Sejmu. Taki wniosek można wysnuć z zestawienia publikowanego na sejmowej stronie internetowej.
Ranking odnosi się do frekwencji podczas głosowań
Dotyczy ono frekwencji podczas głosowań na posiedzeniach plenarnych. W tej kadencji parlamentu głosowań tych było 5099. Pierwsze miejsce w rankingu zajmuje Dariusz Kubiak z PiS. Nie wziął udziału tylko w 2 głosowaniach. W pierwszej 20. nie znajdziemy natomiast nazwiska żadnego z 14 naszych posłów z województwa podlaskiego.
Najbardziej obowiązkowi są posłowie PiS: Bernadetta Krynicka i Jarosław Zieliński. Opuścili tylko po 22 głosowania. O ile Bernadetta Krynicka nie pełni żadnych funkcji rządowych, o tyle Jarosław Zieliński jest wiceministrem spraw wewnętrznych, odpowiadającym za służby mundurowe. Ma więc zapewne dużo obowiązków.
Frekwencja poniżej 100 głosowań
Poniżej 100 głosowań opuścili jeszcze reprezentujący PiS - Lech Kołakowski oraz Kazimierz Gwiazdowski. Dwaj kolejni przedstawiciele tej samej partii: Dariusz Piontkowski i Jacek Bogucki, który jest też wiceministrem rolnictwa - 100 głosowań nieznacznie przekraczają.
Na samym dole rankingu znajduje się dwoje parlamentarzystów z PO - Tomasz Cimoszewicz i Bożena Kamińska oraz Krzysztof Jurgiel z PiS-u. Tomasz Cimoszewicz nie wziął udziału w aż 909 głosowaniach, czyli niemal 1/5, Bożena Kamińska w 1093, zaś Krzysztof Jurgiel w 1201. Z tych 3 posłów, tylko Krzysztof Jurgiel ma dodatkowe obowiązki, jest bowiem ministrem rolnictwa. Ale nawet była premier Beata Szydło może pochwalić się w tym przypadku lepszą frekwencją.
Pion śledczy IPN skierował do strony rosyjskiej wniosek o pomoc prawną w śledztwie dotyczącym obławy augustowskiej - dowiedziała się PAP. Instytut chce w ten sposób uzyskać informacje m.in. o miejscu, w którym dokonano egzekucji osób zatrzymanych w lipcu 1945 roku.
Radni sejmiku województwa podlaskiego apelują do Ministerstwa Rolnictwa, by rozważyło, czy potrzebna jest budowa na granicy z Białorusią i Ukrainą ogrodzenia, które ma powstać w ramach walki z wirusem ASF.
Od 5 600 zł do ponad 7 500 zł więcej zarabiają dyrektorzy trzech szpitali podległych marszałkowi województwa podlaskiego.