Radio Białystok | Wiadomości | Rolnicy odchodzą ze spółdzielni mleczarskiej w Bielsku Podlaskim, która ma problemy finansowe
Po kłopotach finansowych w spółdzielni mleczarskiej Bielmlek w Bielsku Podlaskim pojawił się kolejny problem. W ciągu ostatnich dwóch tygodni wielu rolników - udziałowców, przestało oddawać do niej mleko, pozostali liczą, że sytuacja się unormuje.
Interwencję w tej sprawie u ministra rolnictwa zapowiadają podlascy radni z PSL Stefan Krajewski i Jerzy Leszczyński. O kłopotach finansowych Bielmleku zrobiło się głośno kilka tygodni temu, gdy 850 rolników nie dostało zapłaty za mleko oddane w czerwcu i lipcu. Tylko w czerwcu zadłużenie spółdzielni wobec jej udziałowców wyniosło 5 milionów złotych.
Wciąż nie wiadomo, kiedy rolnicy otrzymają zapłatę. Jak mówią - mają kłopoty ze skontaktowaniem się w tej sprawie z prezesem, senatorem Tadeuszem Romańczukiem, który po krótkiej przerwie, gdy był wiceministrem rolnictwa, ponownie został prezesem Bielmleku.
Osoby, z którymi rozmawiała nasza reporterka Renata Reda, mówią że ciężko uzyskać jakiekolwiek informacje także u członków rady nadzorczej. Ostatni SMS, jaki zarząd spółdzielni wysłał do rolników, zawierał prośbę o cierpliwość, zapewnienie, że niedługo zobowiązania finansowe będą uregulowane, a kłopoty finansowe wynikają z próby wrogiego przejęcia firmy.
Codziennie w siedzibie spółdzielni pojawiają się rolnicy, którzy rezygnują z dostarczania do niej mleka. Wielu przeniosło się do spółdzielni w Hajnówce, Łapach, czy Siemiatyczach.
Na konferencji prasowej przed budynkiem Bielmleku podlascy radni Stefan Krajewski i Jerzy Leszczyński zapowiedzieli, że będą prosić ministra rolnictwa o pomoc dla rolników. Chcą też, by pod koniec sierpnia stanowisko w tej sprawie zajął sejmik województwa podlaskiego.
