Radio Białystok | Wiadomości | Do aresztu trafił jeden z najbardziej poszukiwanych podlaskich przestępców
42-letniego mieszkańca woj. podlaskiego podejrzanego o kierowanie grupą przestępczą w regionie wytropili podlascy policjanci. Wpadł po kilku latach śledztwa.
Mężczyznę zatrzymali australijscy policjanci w Sydney. Trafił już do polskiego aresztu.
St. sierż. Elżbieta Zaborowska z zespołu prasowego podlaskiej policji mówi, że 42-latek poszukiwany był dwoma listami gończymi, Europejskim Nakazem Aresztowania oraz Międzynarodowym Listem Gończym.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku zajmujący się poszukiwaniem najgroźniejszych przestępców ustalili miejsce pobytu 42-letniego mieszkańca naszego województwa. Mężczyzna ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości w Australii. Prokuratorzy zarzucają mu udział i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze zbrojnym, która działała w latach 1998 - 2005 na terenie województwa podlaskiego. Jej członkowie trudnili się handlem narkotykami, a ich grupa wchodziła w skład jeszcze większej organizacji przestępczej o charakterze zbrojnym. Na zatrzymanym ciążą też zarzuty posiadania znacznej ilości narkotyków oraz materiałów wybuchowych
- wylicza st. sierż. Elżbieta Zaborowska.
Śledczy podejrzewali, że 42-latek może ukrywać się w Australii.
Podlascy poszukiwacze szukali tego mężczyzny od kilku lat. Ich ustalenia potwierdziły się. W rezultacie okazało się, że Podlasianin ukrył się przed śledczymi w stolicy Australii. Dzięki współpracy z australijskimi policjantami mężczyzna został zatrzymany w Canberze
- mówi st. sierż. Elżbieta Zaborowska.
Przebywał w areszcie czekając na zakończenie procedury ekstradycyjnej. Został przekonwojowany do aresztu w Polsce - dodaje st. sierż. Elżbieta Zaborowska.
Teraz za popełnione przestępstwa grozi mu do 12 lat więzienia.
Duże kontrowersje wzbudził wyrok nakazowy Sądu Rejonowego w Suwałkach nakładający na ekspedientkę, która odmówiła obsługi klientce bez maseczki - 100 zł kary.
3 lata więzienia oraz rok w zawieszeniu na 2 lata - taki prawomocny wyrok zapadł w piątek (28.08) przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku wobec dwóch młodych mężczyzn, oskarżonych m.in. o pobicie żołnierza armii amerykańskiej, stacjonującego w Polsce. Wydarzenia miały miejsce na początku grudnia 2017 roku w Giżycku.
Choć zabiła swojego męża, nie trafi do więzienia. Sąd Apelacyjny w Białymstoku podtrzymał w czwartek (27.08) wyrok, jaki w tej głośnej sprawie zapadł w Suwałkach w kwietniu.
Podlascy policjanci przestrzegają przed przestępcami, którzy wykorzystują sytuację związaną z koronawirusem.