Radio Białystok | Wiadomości | Śmieci na działce niedaleko Barszczewa - właściciel i policja szukają sprawcy
Meble, ubrania, artykuły budowlane - ktoś zostawił w lesie jednego z mieszkańców Barszczewa stertę śmieci.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Sprawę wyjaśnia policja, jednak gdyby nie udało się jej ustalić sprawcy, to obowiązek uprzątnięcia działki będzie spoczywał na jej właścicielu. Tymczasem odpady zalegają tam już od ponad miesiąca.
Jak mówi pan Wiesław, właściciel działki, w to miejsce od lat przyjeżdżają ludzie, m.in. obserwować łosie, czy na grzyby i często pozostawiają po sobie także różne śmieci. Tym razem jednak ktoś poszedł o kilka kroków dalej i wywiózł całą przyczepę odpadów.
Znalazłem w tych śmieciach pisma urzędowe adresowane na konkretne nazwisko. Ta osoba nie żyje, ale mogę się domyślać, że to może być ktoś z jego rodziny - dodaje właściciel działki.
Sprawę wyjaśnia policja, a za takie wykroczenie grozi kara do 1000 zł lub nagana.
Liczę, że sprawca się znajdzie i przynajmniej posprząta tę działkę - mówi pan Wiesław.
Do tego momentu, zgodnie z prawem to na właścicielu działki ciąży obowiązek uprzątnięcia nielegalnego wysypiska.
Podobne problemy - od lat - mają także inni właściciele lasów w gminie Choroszcz. Do urzędu co roku wpływa kilka takich zgłoszeń.
Burmistrz Choroszczy Robert Wardziński jest zakażony koronawirusem. Poinformował o tym w mediach społecznościowych.
Do odwołania zamknięte są wszystkie referaty w Urzędzie Miejskim w Dąbrowie Białostockiej. Zamknięty jest też Urząd Gminy Wysokie Mazowieckie.
Nie tylko radni sejmiku, ale też Rady Miasta Białegostoku, apelują do marszałka województwa podlaskiego w sprawie wysypiska w Hryniewiczach.