Wandale opryskali farbą nie tylko frontową ścianę budynku, ale także dach, rynny, kostkę brukową, kamienne schody, bramę i płot. Straty oszacowano na ponad dwadzieścia tysięcy złotych. 

Wszystko wskazuje na to, że sprawcy użyli specjalistycznego sprzętu. Mieli rozpylać farbę pod dużym ciśnieniem z odległości około dwudziestu metrów od domu. Za informacje o sprawcach wandalizmu przewidziano wysoką nagrodę.

To nie pierwszy tego typu atak na komendanta posterunku w Nadleśnictwie Szczebra. W poprzednich latach dwukrotnie odkręcono mu koła w samochodzie i dwa razy odkręcono wężyk od płynu hamulcowego. Jak informują podlascy leśnicy - od czasu objęcia funkcji przez obecnego komendanta, znacznie spadła ilość kradzieży drewna, a ich wykrywalność jest na bardzo wysokim poziomie.

| red: mag