Radio Białystok | Wiadomości | Do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Biebrzańskiego Parku Narodowego trafia coraz więcej saren, łosi i ptaków
Coraz więcej zwierząt trafia do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Biebrzańskiego Parku Narodowego. Są to poważnie ranne, na przykład: w wypadkach samochodowych łosie czy sarny, ale także małe zające i ptaki.
Jak mówi kierownik ośrodka Dawid Wójcik, liczba podopiecznych rośnie, ale nie wszystkie zwierzęta powinny tam trafiać.
W zeszłym roku przyjęliśmy 150 zwierząt do naszego ośrodka, gdzie w roku poprzednim było ich 80. To właśnie świadczy o tym, że nasz ośrodek się rozwija i potrzebuję wsparcia. Chcielibyśmy, żeby trafiało ich jak najmniej, bo często są przypadki, że te zwierzęta niepotrzebnie są zabrane. Ta pomoc jest niepotrzebnie udzielona
- mówi Dawid Wójcik.
Jak mówi Dawid Wójcik, trzeba wiedzieć kiedy pomagać. Nie każde małe, pozostawione bez opieki zwierzę wymaga pomocy.
- W przypadkach gdy widzimy samotne, młode zwierzę to najlepiej żebyśmy nic nie robili. Zające, które niedługo się pojawią, tak zwane marczaki - ich nie trzeba zabierać. Z ptakami jest podobnie. Chodzi tutaj o podloty. Początkowo są w gniazdach, później wyskakują z gniazda, próbują, uczą się latać, podlatują, chowają się pod krzakami. Ale rodzice ciągle pilnują i pieczę nad nimi sprawują, dokarmiają, troszczą się o nie - mówi Dawid Wójcik.
Dlatego zanim zabierzemy zwierzę z jego naturalnego środowiska, powinniśmy skontaktować się z lekarzem weterynarii lub pracownikami Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt.