Radio Białystok | Wiadomości | Wszystkie strony procesu zaskarżyły wyrok ws. przemocy domowej i zabójstwa w Białymstoku
Zakończył się proces apelacyjny mężczyzny oskarżonego o to, że w jednym z mieszkań na osiedlu Nowe Miasto w Białymstoku zabił partnerkę.
Podwyższenia kary do 25 lat więzienia domaga się prokurator dla białostoczanina oskarżonego o znęcanie się i zabicie swojej partnerki. Chodzi o zdarzenie, do którego doszło w maju 2021 roku w jednym z mieszkań na osiedlu Nowe Miasto w Białymstoku.
Podczas kłótni mężczyzna brutalnie pobił 30-letnią kobietę i nie udzielił jej pomocy. Kiedy zauważył, że nie żyje, zwlekał z powiadomieniem policji, zrobił to dopiero tydzień później.
Sąd pierwszej instancji ocenił, że mężczyzna działał z zamiarem ewentualnym i skazał go na 16 lat więzienia i kazał zapłacić 350 tys. zł matce oraz 12-letniemu synowi ofiary.
Jak mówi prokurator Andrzej Olszewski - było to zabójstwo z zamiarem bezpośrednim - oskarżony działał bardzo brutalnie. - Co więcej znamienne jest jego późniejsze zachowanie, bo nie udzielił jakiejkolwiek pomocy osobie, która konała - dodaje prokurator.
- Przyglądał się temu. Mało tego; szuka w internecie, w jaki sposób uniknąć odpowiedzialności karnej, w jaki sposób opuścić kraj, w jaki sposób ukryć ciało. Za tak okropne zachowanie, za takie zabójstwo, z takim natężeniem złej woli, z takim zachowaniem - tylko kara 25 lat - moim zdaniem - jest karą sprawiedliwą - mówi prokurator Andrzej Olszewski.
Oskarżony podkreśla, że oboje byli pod wpływem alkoholu i dlatego doszło do tragedii. Zapewnia, że nie chciał zabić partnerki.
- Po śmierci mojego taty, Sylwia była dla mniej najbliższą osobą, którą miałem w Białymstoku. Planowaliśmy wspólne życie - mówił oskarżony.
Obrona chce zmiany kwalifikacji czynu na pobicie ze skutkiem śmiertelnym i złagodzenia kary. Wyrok sąd ogłosi w przyszłym tygodniu.