Celem projektu jest pokazanie tej sztuki w nowoczesnej formie, ale z zachowaniem charakterystycznego stylu Wierusza-Kowalskiego - realistycznych scen, wiejskiego życia i nastrojowości. Jak wyjaśnia Eliza Ptaszyńska, kustosz Muzeum i członkini Fundacji im. Alfreda Wierusz-Kowalskiego, najpierw powstaną fotograficzne inscenizacje, które zostaną cyfrowo opracowane, przeniesione na płótno i wykończone technikami malarskimi.

Chodzi nam o to, żeby pokazać, jak mogłaby wyglądać ta twórczość dzisiaj. Coś, co nawiązuje do sztuki dawnej, ale jednocześnie jest nowoczesne - stworzone w taki sposób, który uwzględnia wrażliwość współczesnego odbiorcy. Liczymy więc na to, że nasz projekt jeszcze bardziej spopularyzuje twórczość Alfreda Wierusza-Kowalskiego i pokaże go w nieco innym, świeżym świetle - poprzez fotografię - mówi Eliza Ptaszyńska.

W projekt zaangażowali się między innymi członkowie rodziny malarza, Suwalski Ośrodek Kultury, Muzeum im. Marii Konopnickiej, Uniwersytet Trzeciego Wieku, Fundacja Pogranicze oraz wielu lokalnych przedsiębiorców. Autorką zdjęć jest uznana fotografka z Monachium - Sylwia Makris. Jak podkreśla Roman Kaleta, członek zarządu Fundacji im. Alfreda Wierusz-Kowalskiego, przygotowania do sesji zdjęciowych rozpoczęły się już kilka miesięcy temu.

Już sam przyjazd artystki wymagał przygotowania odpowiednich rekwizytów, strojów i miejsc. Alfred Wierusz-Kowalski przedstawiał wiele scen związanych ze wsią, żniwami czy ówczesnymi weselami. Objechaliśmy spory kawałek Suwalszczyzny, żeby znaleźć plenery z pięknymi zbożami, a także odwiedziliśmy stadninę koni, by uchwycić je w ruchu. Suwałki również odegrały tu ważną rolę. Powstało wiele inscenizacji - to były trzy dni bardzo intensywnych prac zdjęciowych - dodaje Roman Kaleta.

Gotowe prace będzie można zobaczyć na przełomie października i listopada. Wernisaż wystawy odbędzie się w Muzeum Okręgowym w Suwałkach. Później ekspozycja trafi także do innych miast - między innymi do Monachium i Warszawy.

| red: art, sk