Radio Białystok | Wiadomości | Koniec procesu w sprawie sygnałów "radio-stop". Oskarżeni chcą uniewinnienia

Koniec procesu w sprawie sygnałów "radio-stop". Oskarżeni chcą uniewinnienia

29.07.2025, 16:13, akt. 16:46

Kar 3,5 oraz 1,5 roku więzienia chce prokuratura w procesie dwóch mężczyzn oskarżonych przed białostockim sądem okręgowym w sprawie nieuprawnionego nadawania sygnałów radio-stop, co spowodowało zatrzymywanie pociągów. We wtorek strony wygłosiły mowy końcowe, wyrok ma być ogłoszony 1 sierpnia.

fot. Sylwia Krassowska
fot. Sylwia Krassowska


0:00
0:00
Proces w sprawie użycia sygnału "radio-stop" i zatrzymania pociągów - relacja Marty Nazarko | Pobierz plik.


Problemy z odsłuchem?

Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.


Oskarżeni to mieszkaniec Białegostoku i Skierniewic, mają 29 i 24 lata. Pierwszy z nich, były policjant, nie przyznaje się do zarzutów, drugi przyznał się jedynie do nadawania sygnałów, ale już nie do tego, że chciał, by doszło do zatrzymania pociągów i stworzenia zagrożenia.


Chcą uniewinnienia


Obaj chcą uniewinnienia. Prokuratura w swoich wnioskach różnicuje kary, chce łagodniejszej dla tego z mężczyzn, który przyznał się do nadawania sygnałów i w wyjaśnieniach opisał okoliczności. Oprócz kar więzienia, od obu chce też po 10 tys. zł nawiązek i świadczeń pieniężnych.

Według aktu oskarżenia podlaskiej delegatury Prokuratury Krajowej, 27 sierpnia 2023 roku mężczyźni ci mieli w różnych odstępach czasu nadawać sygnał uruchamiający w pociągach hamulec bezpieczeństwa. Zatrzymanych lub zagrożonych zatrzymaniem było 18 pociągów towarowych i osobowych wyposażonych w urządzenia systemu radio-stop. Pociągi stanęły m.in. w rejonie Łap i na trasie Sokółka–Szepietowo.

Oskarżeni odpowiadają za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla mienia w wielkich rozmiarach. Wartość zagrożonego mienia prokuratura oszacowała na co najmniej 149 mln zł. Oceniła, że działanie oskarżonych istotnie zakłóciło pracę systemu linii kolejowych w regionie i doszło do sytuacji, która „miała wywołać przekonanie o istnieniu zagrożenia życia lub zdrowia wielu osób lub mienia w znacznych rozmiarach”.

Obaj mężczyźni zostali zatrzymani w domu na jednym z białostockich osiedli. Znaleziono tam też wtedy sprzęt krótkofalarski. Były policjant odpowiada także za nielegalne przetwarzanie danych osobowych; w jego przypadku wniosek prokuratury o karę łączną 3,5 roku więzienia obejmuje również to przestępstwo.


Krótkofalarskie hobby


Z wyjaśnień złożonych w śledztwie wynika, że mężczyźni poznali się podczas krótkofalarskich nasłuchów. Początkowo wymieniali się informacjami technicznymi dotyczącymi swego hobby, potem zaczęli się też odwiedzać.

We wtorek Sąd Okręgowy w Białymstoku przesłuchał ostatniego świadka, zamknął przewód sądowy, a strony wygłosiły mowy końcowe.


To nie było abstrakcyjne, a realne niebezpieczeństwo, te niebezpieczne zdarzenia mogły się wydarzyć - mówił w swoim wystąpieniu prok. Bartłomiej Żakowski, odnosząc się do sytuacji na torach wskutek nieuprawnionego użycia sygnałów radio-stop. 


Przypominał, że po nadaniu tych sygnałów pociągi zatrzymywały się nagle, było zagrożenie, iż dojdzie do rozerwania się składów, a to doprowadzić by mogło do wypadku. Przywoływał przykłady takich wypadków z przeszłości.


- Trudno określić, czy był to głupi żart - mówił prokurator o działaniach, które śledczy zarzucili oskarżonym. Podkreślał, że doszło do zakłócenia działania systemu teleinformatycznego, a odpowiednie służby musiały podjąć działania weryfikujące, czy rzeczywiście doszło do zagrożenia na torach.

Obrońcy kwestionowali kwalifikację prawną (uważają, że systemu radio-stop nie można uznać za teleinformatyczny), zwracali uwagę, że nie było realnego zagrożenia dla mienia w wielkich rozmiarach i nie było też działań służb zmierzających do wyeliminowania takiego zagrożenia, poza rutynowymi działaniami dyspozytorów czy maszynistów.


W ówczesnej sytuacji politycznej, jaka miała miejsce, byłem dla nich (dla śledczych - PAP) idealną osobą, do tego, aby się wykazać w mediach i wszędzie, gdzie tylko mogli - mówił oskarżony były policjant, użył też określenia „sprawca na siłę”. 


Mówił, że prokurator „przytacza bajki” na temat jego rzekomej winy oraz że były nawet próby przypisania mu działalności szpiegowskiej na rzecz państw wschodnich.


- Próbowano w każdy możliwy sposób cokolwiek na moją osobę znaleźć, trzymali się chyba zasady, że kłamstwo powtórzone sto razy staje się prawdą - powiedział w ostatnim słowie, prosząc o uniewinnienie; jego obrońca chciał uniewinnienia co do głównego zarzutu oraz umorzenia sprawy w zakresie nielegalnego przetwarzania danych osobowych.

O uniewinnienie poprosił też drugi z oskarżonych i jego obrońca.


źródło: PAP | red: tk

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z iOS

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z Androidem

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów Huawei

ZOBACZ TEŻ:


Były policjant i jego znajomy oskarżeni o zakłócanie ruchu kolejowego przed sądem

17.06.2025, 13:19

Nagłe hamowanie mogło spowodować zagrożenie dla ludzi i ładunków - mówili maszyniści i dyżurni ruchu, zeznający przed sądem w Białymstoku jako świadkowie w procesie dwóch mężczyzn oskarżonych w sprawie nieuprawnionego nadawania sygnałów radio-stop, co spowodowało zatrzymywanie pociągów.


Nadawali sygnały radio-stop na kolei - grozi im do 12 lat więzienia

17.02.2025, 15:43

Do 12 lat więzienia grozi dwóm mężczyznom oskarżonym w sprawie nieuprawnionego nadawania w sierpniu 2023 r. w Podlaskiem sygnałów radio-stop, co spowodowało zatrzymywanie pociągów. Do sądu został skierowany akt oskarżenia w tej sprawie.


Podejrzani w sprawie nadawania sygnałów radio-stop na kolei wyszli z aresztu

20.12.2023, 13:52

Mężczyźni podejrzani w sprawie nieuprawnionego nadawania sygnałów radio-stop i zatrzymania w ten sposób pociągów m.in. koło Łap (Podlaskie) nie są już aresztowani, stosowane są wobec nich poręczenia majątkowe i dozory policyjne - poinformował PAP dział prasowy Prokuratury Krajowej.







ZNAJDŹ NAS












Czerwona porzeczka jest jedną z ofiar przymrozków, fot. Archiwum
CENY
9.09.2025, 07:38, akt. 12:01

Owoce drogie przez suszę i przymrozki








źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok