Radio Białystok | Wiadomości | Szeptucha na żywo z Pol'and'Rock - koncertowa płyta podsumowuje ważny etap, a zespół zapowiada nowy rozdział [rozmowa]
Zespół Szeptucha wydał koncertowy album zarejestrowany podczas ubiegłorocznego występu na Pol'and'Rock Festival. To podsumowanie pewnego etapu ich działalności i muzyczna pamiątka z jednego z najważniejszych koncertów w ich karierze. Artyści zapowiadają już nową płytę i kolejne muzyczne eksperymenty.
W audycji Rokowirówka Marcina Kozłowskiego gośćmi byli muzycy z zespołu Szeptucha - Katarzyna Antosiewicz, Paweł "Szucher" Szuszkiewicz i Piotr Romaniuk. Okazją do rozmowy była premiera ich koncertowego albumu, zarejestrowanego podczas ubiegłorocznego występu na festiwalu Pol'and’Rock. Jak sami przyznają, to ważna pamiątka i symboliczne zamknięcie pierwszego etapu działalności zespołu.
"Weszliśmy na Poland’Rock zwyczajnie - przez eliminacje"
Choć dziś mają już grono oddanych fanów, droga na ten festiwal muzyczny nie była oczywista. - Zwyczajnie wysłaliśmy zgłoszenie do eliminacji. Potem zostaliśmy wyłonieni spośród ponad tysiąca kapel i zaproszeni na małą scenę - wspominają.
Mała scena, jak zaznaczają muzycy, tylko z nazwy jest "mała". To właściwie ogromna hala. Szeptucha grała tuż po zespole Ich Troje.
Spodziewaliśmy się, że na zespole Ich Troje będzie cała ogromna hala. Dodatkowo okazało się, że to był chyba jakiś rekord. Ludzi była masa. I przynajmniej dla mnie była to taka presja, że po Ich Troje nagle wchodzi Szeptucha. Ale wyszło tak, że bardzo dużo ludzi zostało też na tym naszym koncercie i sporo doszło - opowiada Kasia Antosiewicz.
Żywiołowy koncert, który został zarejestrowany
Występ na Poland’Rocku został uwieczniony zarówno dźwiękowo, jak i wizualnie - koncert można obejrzeć na YouTubie i posłuchać na wydanym albumie.
Zrobiliśmy ten materiał z ekipą Pol'and’Rocka, żeby oddać klimat tamtego miejsca. To wszystko, co się działo na festiwalu, zostało wiernie przeniesione na płytę i na obrazek, z czego bardzo się cieszymy - zauważają.
Decyzja o nagraniu i wydaniu koncertowego albumu była naturalnym krokiem, a propozycja padła od samego Jurka Owsiaka.
Jak stwierdzają artyści, to zamknięcie pewnego etapu w ich muzycznej działalności.
Czas na nowe
Muzycy nie kryją, że koncertowy album zamyka pewien rozdział. Od początków w 2021 roku i m.in. udział w konkursie Niebieski Mikrofon Polskiego Radia Białystok zespół intensywnie koncertował i wydawał płyty. Teraz skupiają się na nowym materiale.
Nie chcemy się szufladkować. Mamy już cztery nowe single i każdy brzmi trochę inaczej. Nadal to jesteśmy my, ale każdy ma innego zadziora - podkreślają.
W planach jest pełnowymiarowa druga płyta. - Już nie chcemy wypuszczać pojedynczych piosenek. Pracujemy nad całym materiałem - zapowiadają.
Coraz większe grono fanów
Szeptucha zyskuje coraz więcej słuchaczy - nie tylko w regionie. - Widzimy, że ludzie przychodzą specjalnie na nasze koncerty, śpiewają nasze piosenki pod sceną. I to dzieci, i starsze osoby - mówią.
Są też wierni "psychofani" - jak to określają żartobliwie, którzy jeżdżą za zespołem po całym kraju. - Wiedzą, że gdzieś gra Szucher, to też przyjadą. To bardzo miłe - śmieje się Kasia Antosiewicz.
Gdzie ich usłyszeć?
Sierpień przyniesie kilka okazji do zobaczenia Szeptuchy na żywo - m.in. na Rynku Kościuszki w Białymstoku ("Białystok pełen muzyki", 29-30.08) czy podczas Biesiady Miodowej w Kurowie. Mają też zaplanowane koncerty poza naszym regionem - np. w Rydzewie pod Ciechanowem na Dniach Miasta.