Radio Białystok | Wiadomości | Będzie proces apelacyjny tzw. słupów w sprawie wyłudzeń „na policjanta”
To wątek dużego śledztwa, gdzie - według prokuratury - grupa działająca metodą na policjanta mogła wyłudzić łącznie ok. 2,5 mln zł. W Białymstoku będzie proces apelacyjny osób, które były tzw. słupami - zakładały konta w bankach, które później wykorzystywali oszuści.
Sąd pierwszej instancji skazał czworo oskarżonych i wymierzył im kary surowsze niż chciała prokuratura: dwóm - po roku więzienia, pozostałej dwójce - po pół roku z warunkowym zawieszeniem. Troje z nich odwolało się od tego wyroku.
Chodzi o wydarzenia z 2019 r. Oskarżeni - po założeniu rachunków bankowych - całą dokumentację i dostęp do konta przekazywali innym osobom. Jeden z oskarżonych wyjaśniał, że konto założył na prośbę dawnej znajomej, która zapewniała, że ma na głowie komornika. Inny oskarżony, że zaproponował mu to przypadkowy mężczyzna w zamian za 500 zł.
Uzasadniając wyrok pierwszej instancji sędzia Anna Hordyńska mówiła, że oskarżeni wiedzieli, co robią.
Doskonale sobie zdawali sprawę, że pomagają w ukryciu pieniędzy pochodzących z przestępstw. Zakładali rachunki bankowe i dane do tych rachunków i możliwość zarządzania tymi rachunkami przekazali innym osobom - mówiła sędzia Hordyńska.
Te dane z kolei - jak mówi prokurator Paweł Okniński - trafiały do Wielkiej Brytanii.
Osoba, która stoi na czele tej grupy, ukrywa się na terenie Wielkiej Brytanii. Tzw. telefoniści kontaktowali się z pokrzywdzonymi na terenie Polski. Podając się za funkcjonariuszy policji doprowadzali do tego, że pokrzywdzeni będąc przekonanym, że pieniądze na ich rachunkach są zagrożone, wpłacali na rachunki wskazywane przez sprawców - tłumaczy prokurator Okniński.
Obrońcy trzech oskarżonych w tym wątku złożyli apelacje, wyrok wobec czwartej osoby się uprawomocnił.