Radio Białystok | Wiadomości | Nie lekceważ znaku "STOP". O ostrożność apelują policjanci i kolejarze
To jedne z najtragiczniejszych wakacji pod względem wypadków na przejazdach kolejowych w województwie podlaskim w ostatnich latach. Tylko w lipcu doszło do 7 takich zdarzeń w których zginęły dwie osoby.
W poniedziałek (28.07) na niestrzeżonym przejeździe w okolicach miejscowości Dziękonie niedaleko Moniek zginął 38-letni mężczyzna, który wjechał pod lokomotywę PKP Cargo..
Dlatego policjanci w całym regionie kontrolują, jak kierowcy zachowują się, przejeżdżając przez tory.
Tylko w okolicach miejscowości Dzikie niedaleko Białegostoku, przy pomocy drona, w ciągu kilkunastu minut zatrzymali kilku kierowców, którzy zlekceważyli znak "STOP".
Z danych kolejarzy wynika, że od początku roku w województwie podlaskim doszło już do 10 wypadków na przejazdach, w których zginęły trzy osoby.
W całym poprzednim roku takich zdarzeń w sumie było 5.
Za niezatrzymanie się przed znakiem STOP, grozi mandat w wysokości 300 zł i 8 pkt. karnych. Natomiast za wjeżdżanie na przejazd, gdy rogatki opadają i świecą się światła ostrzegawcze, mandat to 2 tys. złotych i 15 punktów karnych.
Kolejarze apelują o ostrożność
O ostrożność i większą uwagę na przejazdach przez tory apelują kolejarze. Według informacji kolejarzy, praktycznie za każdy wypadek na przejeździe odpowiadają kierowcy..
Zderzenie z samochodem to tragedia dla kierowców i maszynistów.
Dla nas, maszynistów każdy wypadek śmiertelny to jest ogromna trauma. My jesteśmy bezradni. jesteśmy w stanie tylko włączyć system nagłego hamowania, używać sygnałów dźwiękowych. I jesteśmy bezradni. To jest masa, która nie jest w stanie zatrzymać się na przełomie kilkudziesięciu metrów, czasami to jest kwestia 1000 metrów - - mówi przewodniczący Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Białymstoku Tadeusz Pleskot.
Tadeusz Pleskot dodaje, że kiedy kierowca utknie na torach między rogatkami, powinien je próbować wyłamać samochodem.
Natomiast na przejazdach bez rogatek, to kierowca musi się upewnić, czy może przejechać.
Trzeba polegać na samodyscyplinie. Kierowca musi popatrzeć w jedną, w drugą stronę, czy się nie zbliża pociąg. Każdy maszynista przed przejazdem podaje sygnał Baczność! To też jest sygnalizowanie kierowcy, że coś się zbliża na tych torach Wtedy to jest kwestia kilkunastu sekund. I wtedy można bezpiecznie przejechać - zaznacza Tadeusz Pleskot.
Z danych kolejarzy wynika, że od początku roku w województwie podlaskim doszło już do 10 wypadków na przejazdach, w których zginęły trzy osoby.
W całym poprzednim roku takich zdarzeń w sumie było 5.