W Suwałkach powstanie duża spalania odpadów - podpisano umowę w tej sprawie

W suwalskim ratuszu przedstawiciel Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej podpisał z samorządem umowę przyznającą miastu na ten cel rekordową dotację w wysokości ponad 128 mln zł.

Starania o zdobycie funduszy na inwestycję trwały od kilku lat. Starał się o nie m.in. poseł Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Zieliński.

- Bez żadnej przesady można powiedzieć, że jest to ważny oraz wielki dzień dla Suwałk i całego regionu. Takiej jednorazowej kwoty na jedną inwestycję dotąd tutaj nie było. To są potężne pieniądze. 64 mln zł bezzwrotnej dotacji i drugie tyle korzystnie oprocentowanej pożyczki. Razem to 128 mln złotych - mówił.

Zastępca prezesa zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Dominik Bąk zapewnia, że sprawdzono dokładnie bezpieczeństwo całego przedsięwzięcia.

- Nie byłoby naszego dofinansowaniach, gdyby nie nasze pełne przekonanie o tym, że instalacja nie będzie zagrażać mieszkańcom i środowisko. To zadanie, które urzeczywistnia idee gospodarki o obiegu zamkniętym. To kierunek pozwalający na to, że ograniczamy część zakupu obecnie stosowanych w elektrociepłowni paliw i wykorzystujemy śmieci, powstające w wyniku normalnego funkcjonowania każdego gospodarstwa domowego - dodał.

Prezydent Czesław Renkiewicz podkreśla, że dzięki spalarni suwalska ciepłownia spali około 9 tys. ton węgla mniej. 

- Da to szansę na mniejsze podwyżki opłat za ciepło i odbiór odpadów. Nie mówię o spadku cen, ale ich wzrost będzie relatywnie niższy niż innych w samorządach - mówił.

Całkowity koszt spalarni wynieść ma 158 mln zł. Jej budowa ruszy wiosną 2024 roku i potrwa dwa lata.

| red: mark