Sejny: Sprawą dotacji dla litewskiej szkoły zajmą się prawdopodobnie prokuratorzy z Suwałk

Najprawdopodobniej to suwalska prokuratura zajmie się sprawą dotacji dla litewskiej placówki oświatowej w Sejnach.

Miejscowi śledczy chcą bowiem wyłączyć się z tej sprawy. Chodzi o dług jaki ma miasto wobec niepublicznej litewskiej szkoły "Żiburys". Przez wiele lat nie przekazywało jej należnych ustawowo subwencji oświatowych.

Sejneńscy radni chcą, by śledczy sprawdzili, kto w tym przypadku zawinił. Sprawa wyszła na jaw po tym, jak nowy burmistrz Arkadiusz Nowalski, obejmując urząd, poprosił Regionalną Izbę Obrachunkową o skontrolowanie miejskich finansów.

Zgodnie z prawem miasto powinno było finansować naukę wszystkich uczniów w litewskiej niepublicznej szkole w Sejnach, a dopiero potem egzekwować część kwot od gmin, z których dzieci są dowożone do tej szkoły Sejn.

Miasto płaciło tymczasem tylko za "swoje" dzieci - stąd zadłużenie. Radni chcą, by prokuratorzy znaleźli winnych takiej sytuacji. Nieoficjalnie mówi się, że zaginęły dokumenty, które mogłyby pomóc w sprawie i to też jest zadanie dla organów ścigania.

Oficer prasowy sejneńskiej policji Ewa Bednarska poinformowała, że sprawa trafiła do Suwałk, bo zarówno sejneńscy policjanci jak i prokuratorzy chcą się z niej wyłączyć. Suwalska "okręgówka" nie podjęła jeszcze decyzji, gdzie ją przekaże. Najprawdopodobniej trafi do Prokuratury Rejonowej w Suwałkach. (rs/wsz)