Myśliwy z powiatu sejneńskiego odpowie za kłusownictwo

Myśliwy podejrzewany o zastrzelenie dwóch dzików usłyszał zarzut kłusownictwa.

Zdarzenie miało miejsce w nadleśnictwie Pomorze w powiecie sejneńskim. Mężczyzna nie przyznał się do zarzutu, odmówił też składania wyjaśnień.

Na początku roku strażnicy leśni natknęli się na martwe zwierzęta - małego dzika i bobra, który jest pod ochroną. Wszystko wskazywało na to, że to pułapka na większą zwierzynę. Ponieważ nie było informacji o planowanym polowaniu w tej części lasu, strażnicy powiadomili sejneńską policję.

Jakiś czas potem funkcjonariusze zatrzymali na leśnej drodze samochód myśliwego. Znaleźli w nim broń łowiecką i świeżo zdartą skórę z dzika.

Prokurator Rejonowy w Sejnach Rafał Haraburda mówi, że śledczy postawili mężczyźnie zarzut polowania na dziki bez pozwolenia. Zgodnie z prawem łowieckim grozi mu do 5 lat więzienia. Nie ma natomiast dowodów na to, że to on uśmiercił bobra, dlatego w tym przypadku zarzutu nie postawiono - dodaje prokurator Haraburda. (rs/sk)