Sejny: Radni nie zgadzają się na budowę stoczni jachtowej. Chcą się spotkać z inwestorem

To mogła być szansa nawet na kilkaset miejsc pracy. Burmistrz Sejn znalazł inwestora, który chce wybudować w mieście stocznię jachtową. Na sprzedaż działki pod tę inwestycję nie zgodzili się jednak miejscy radni.

W stoczni jachtowej znalazłoby pracę około dwustu osób. Z czasem jeszcze więcej. O taką szansę dla miasta burmistrz Arkadiusz Nowalski starał się od wielu miesięcy. Podpisał list intencyjny z przedstawicielem inwestora Adamem Jurkiewiczem z Augustowa - projektantem łodzi. Burmistrz zaznacza, że to osoba znana w tej branży w wielu krajach, w tym w Stanach Zjednoczonych. W Sejnach miałaby zainwestować amerykańska firma.

Stocznia miałaby powstać na 3-hektarowej działce na obrzeżach miasta. Na to nie zgodzili się jednak radni. Jak mówi przewodniczący rady miasta Romuald Jakubowski, inwestor wydał im się mało wiarygodny. Chcą się z nim spotkać i poznać więcej szczegółów inwestycji.

Burmistrz Sejn nie może zrozumieć argumentacji radnych. Liczy, że sprawa nie jest jeszcze zamknięta, że inwestor nie zniechęci się, a radni zmienią zdanie. (rr/mm)

Zobacz też:
Burmistrz Sejn bez absolutorium. Według radnych blokuje rozwój miasta
Sejny: Radni nie zgodzili się na obniżenie im diet