Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Czy suwalczanie lekceważą pandemię?
Choć w Suwałkach i okolicach rośnie liczba osób zarażonych koronawirusem, mieszkańcy specjalnie tym się nie przejmują.
Wczoraj COVID-19 stwierdzono u starszego mężczyzny, który przebywa w izolacji domowej. W sumie zachorowało już 15 osób - większość w ostatnich kilkunastu dniach.
Tymczasem szczególnie w suwalskich sklepach, ale też w urzędach i różnych instytucjach rzadko można spotkać osobę w maseczce. Ludzie nie zachowują też odpowiedniego dystansu. Powiatowy Inspektor Sanitarny w Suwałkach Elżbieta Bednarko przestrzega przed takim lekkomyślnym zachowaniem.
- Koronawirus nie ustępuje. W tej chwili w Suwałkach mamy 11 aktywnych zakażeń. Widać to, że poluzowanie obostrzeń sanitarnych nie idzie w parze z bezpieczeństwem. Maseczki nadal obowiązują w takich miejscach jak sklepy, urzędy czy różnego rodzaju biura. Gdy osoba wchodząca z zewnątrz nie posiada maseczki, obsługa sklepu, urzędnik lub pracownik biura ma prawo jej nie obsłużyć i wyprosić. Jeśli petent nie będzie chciał założyć maseczki, to wtedy należy wezwać policję.
Jak przyznaje oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach - podkom. Eliza Sawko, obecnie mieszkańcy rzadziej już zgłaszają naruszenia obostrzeń sanitarnych. Jednak gdy taka sytuacja się zdarzy, funkcjonariusze od razu reagują.
- Zdarzały się telefony zarówno ze sklepów, jak i od osób indywidualnych, które informowały nas, że ktoś nie zasłania nosa i ust w miejscu, gdzie powinien to robić. Każdy taki sygnał wnikliwie sprawdzamy. Jeżeli zauważymy, że ktoś narusza przepisy prawa zawsze może do nas zadzwonić, a my się tym zajmiemy.
Problem dotyczy również Litwinów robiących zakupy w suwalskich marketach. W ich kraju nie ma bowiem obowiązku noszenia maseczek w sklepach czy w urzędach. A o tym, że w Polsce powinni zasłaniać twarz, zwykle nie wiedzą.