Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | W Suwałkach za żłobek zapłacą nawet ci, których dzieci były nieobecne
autor: Marcin Kapuściński
Ratusz zmienił bowiem statut swojej placówki, a to pozwoliło na pobieranie opłat w przypadkach, gdy jej dyrekcja uzna usprawiedliwienia rodziców za niewystarczające.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
O powodach takich działań mówi zastępca prezydenta Suwałk Roman Rynkowski.
- Chcemy wyeliminować takie przypadki, gdy dziecko dostało się do żłobka, ale tam nie chodzi. Dzieje się tak, ponieważ np. rodzice doszli do wniosku, że to jeszcze za wcześnie i może spróbują za rok. Na każde miejsce w naszej placówce jest kilkoro chętnych. I jeżeli maluch może nie pojawiać się przez dwa miesiące, to mamy taką sytuację, że w tym czasie to miejsce jest zblokowane.
Rodzicom zwrot opłaty przysługiwał będzie w przypadku zdarzeń losowych. Radny Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Schabieński taki zapis uważa za bardzo nieprecyzyjny i krzywdzący.
- Jak wiadomo, dzieci w wieku żłobkowym dosyć często chorują i dopiero uzyskują odporność. Gdzieś mniej więcej jedną trzecią czasu są chore i dotąd ich rodzice mogli nie opłacać takich dni. Ten projekt tę możliwość zamyka. Mam wrażenie, że to jest dowolność, kto i jak decydował będzie o tym, czy to jest unikanie żłobka. Ciągle mówimy o suwalczanach chcących naciągnąć żłobek. A to nie jest tak.
Nowe zasady obowiązywać będą w żłobku od kwietnia. Przypomnijmy też, że od tego miesiąca opłata stała wzrośnie tam do 301 zł.
Czyli tyle, ile wynosi rządowa dopłata żłobkowa. Zadecydowali o tym radni podczas wczorajszej (24.02) sesji.
Władze miasta chcą, aby miesięczna opłata wzrosła o 100 zł, a dzienny koszt wyżywienia o 4 zł.