Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Staruszka nasłuchała się generałów - felieton Tomasza Kubaszewskiego
autor: Tomasz Kubaszewski
Sam się dziwię, że te moje słowa do państwa jeszcze docierają. Bo według różnego rodzaju speców Suwałki już dawno powinny być okupowane przez rosyjskich żołnierzy. I teraz ten felieton powinien wybrzmiewać w ich języku. Kto wie zresztą, czy chętni tu na miejscu by się nie znaleźli.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Media podnieciły się ostatnio tym, że - uwaga - gazeta hiszpańska napisała o tzw. przesmyku suwalskim. Że to takie niebezpieczne miejsce i właściwie los świata od niego zależy. Czekam tylko, kiedy zajmą się tym media w Gwatemali lub na Fidżi.
Ten przesmyk wymyślił dobrych kilka lat temu pewien amerykański generał. Potem kariery zrobiło na tym paru bardzo popularnych dzisiaj w internecie i niektórych mediach ekspertów-amatorów. Oczywiście nie można wykluczyć, że do czegoś na tej Suwalszczyźnie jednak dojdzie. Tylko może ktoś pokusiłby się o jakieś nowe fakty? Fakciki nawet. A tu nic. Jedynie powielanie amerykańskiego generała. No i żeby jak największe zamieszanie wywołać.
Trudno nie zauważyć, że w kontekście wojny na Ukrainie generałowie są najbardziej niebezpieczni. Tym razem mam na myśli tych polskich. Jeden, gdyby to od niego zależało, wojnę z Rosją dawno by nam zafundował. Inny ukraińskie wojska widzi już pod Moskwą, zapowiada rychłe powstanie na Białorusi, a także przyłączenie do Polski obwodu kaliningradzkiego. Jakie to szczęście, że ci generałowie są już na emeryturach.
W Suwałkach na szkolenie strzeleckie zgłosiła się kobieta w mocno zaawansowanym wieku. Jakie ma plany, do kogo chce strzelać, nie wiadomo. Ale pewnie bardzo przejęła się tym, co wygłaszają ci generałowie i ci spece od wszystkiego.
Człowiek już nawet pożartować nie może, bo zawsze znajdzie się taki ktoś, kto weźmie to na poważnie. Półtora roku temu wygłosiłem tezę, że spółce PKS Nova najlepiej by się funkcjonowało, gdyby zrezygnowała z większości kursów autobusowych. I - zdaje się - potraktowano to jako swego rodzaju biznes-plan.
Wychodzi na to, że w związku z inwazją Rosji na Ukrainę w naszym regionie konsekwencje poniesie przede wszystkim starszy szeregowy Grigorij Kunawin. Dąbrowa Białostocka chce bowiem zmienić nazwę ulicy jego imienia.
Na potęgę polskie samorządy, ze względów wiadomych, zrywają współpracę z miastami rosyjskimi, a niektóre także z białoruskimi. Tyle, że często dzieje się to z inicjatywy tych, którzy tę współpracę nawiązywali.
