Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Samorządowcy nie zgadzają się na przekwalifikowanie drogi wojewódzkiej łączącej Suwałki z gminą Rutka-Tartak
autor: Marcin Kapuściński
Droga ma być przekazana suwalskiemu starostwu powiatowemu. Z apelem o odstąpienie od takiego zamiaru samorządowcy z sześciu gmin zwrócili się do marszałka Artura Kosickiego, który niedawno poinformował o pomyśle zmiany kategorii na niższą.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Jak mówi starosta suwalski Witold Kowalewski, argumenty zarządu województwa nie mają potwierdzenia w faktach. Podkreśla też, że powiatu nie będzie stać na właściwe utrzymanie tego odcinka.
- Poinformowano nas, iż trasa do Rutki-Tartak straciła znaczenie wojewódzkiej. Ich zdaniem ekspresówka na odcinku Suwałki-Szypliszki przejmuje teraz ruch. Nie jest to prawda. Natężenie jakie było, takie i jest. Nikt nie pojedzie ze Smolnik, Sidor, Gulbieniszek lub Dzierwan do Szypliszk na trasę szybkiego ruchu. Nie spodziewaliśmy się prezentu od zarządu województwa w postaci 20 kilometrów drogi, która jest w złym stanie technicznym.
Pod apelem o zmianę decyzji podpisali się starosta, zarząd powiatu i sześciu wójtów okolicznych gmin, m.in. Jeleniewo, Wiżajny oraz Rutka-Tartak. Mówi wójt tej ostatniej - Piotr Sinkiewicz.
- To nasze okno na świat, bo po drugiej stronie mamy tylko granicę z Litwą i nic więcej. Wszyscy jadą tą trasą w stronę do Suwałk i dalej. Mamy ograniczone możliwości przemieszczania się i tylko nią jeździmy. Coraz bardziej dotyka nas wykluczenie komunikacyjne. Nie wyobrażam sobie, jak zimą przejedzie autobus jeżeli nie będzie on odśnieżona lub naprawiona. Na drogach powiatowych odśnieża się o wiele później, a remont będzie kosztowny.
Zapytana o sprawę rzecznik prasowy marszałka Izabela Smaczna-Jórczykowska poinformował nas tylko, że ostateczna decyzja o przekazaniu drogi jeszcze nie zapadła. Niekorzystna dla kilku tysięcy mieszkańców Suwalszczyzny uchwała może być jednak głosowana na sesji sejmiku już w kwietniu.
Chodzi o punkt, gdzie droga prowadząca do ich wsi łączy się z trasą wojewódzką Suwałki - Filipów.
Obecnie zamiast drogi jest tam rów, z którego po większych opadach wylewa się woda i podtapia okoliczne działki. Miasto mogło na budowę uzyskać ponad 50-procentowe dofinansowanie.