Premier Mateusz Morawiecki spotkał się z prezydentem Litwy. Rozmawiali m.in. o Grupie Wagnera

W czasie konferencji na placu apelowym suwalskiego 14. Pułku Przeciwpancernego szef polskiego rządu wyliczał, że na terytorium Białorusi przebywać może nawet kilka tysięcy tzw. wagnerowców. 

Z jednej strony mogą być użyci do tego, aby „przepychać” nielegalnych imigrantów przez granicę. W ten sposób są w stanie doprowadzić do załamania systemu bezpieczeństwa w naszym kraju. Z drugiej strony mogą przebierać się za migrantów, po to aby spróbować przeniknąć na terytorium Polski, innych krajów wschodniej flanki i całego NATO. Tak, żeby prowadzić tam akcje dywersyjne i sabotażowe.

Prezydent Gitanas Nauseda podkreślał, że dla skutecznej ochrony przed Grupą Wagnera niezbędna jest ścisła współpraca między Polską i Litwą.

Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby bezpieczeństwo obu naszych państw nie było kwestionowane. Najlepiej, aby u wrogiej strony nie pojawiła się nawet pokusa testowania naszego przygotowania do takich prowokacji. To możemy zrobić wspólnie. Nie wątpimy kolektywne możliwości obrony NATO.

Premier Morawiecki zaakcentował też, że wciąż nie ustają próby przekraczania granicy przez nielegalnych imigrantów. Od początku roku było to już ponad 16 tys. przypadków.

| red: kap