Przez zaniedbanie sołtysa Sejn ważą się losy remontu podłogi w miejskim żłobku

Na posiedzeniu rady miasta sołtys sołectwa Sejny, a zarazem radny Paweł Dzienisiewicz był zdziwiony, że prace jeszcze się nie rozpoczęły.

Rada sołecka przeznaczyła na to 29 tysięcy złotych, ale ze strony urzędu nie nastąpiła realizacji zadania. Pieniędzy nie wydano i „wiszą” w budżecie. Co się zadziało?  Rada sołecka zdecydowała o ich wydaniu i czas je spożytkować.

Skarbnik miasta Bożena Miszkiel wytłumaczyła sołtysowi, że wina nie leży po stronie urzędników.

Przede wszystkim zabrakło zwołania zebrania wiejskiego, tak jak mamy to określone w statucie. Rozminęło się to z terminem, w którym żłobek był pusty i można było wymienić tam podłogę. Było za późno na to, aby szukać wykonawcy. Przecież w czasie prac musimy coś zrobić z dziećmi.

Dodajmy, że remont podłogi w żłobku jest konieczny, bo nie spełnia ona wymogów sanepidu.

| red: kap